Dziś u mnie idealny przepis na… udane zajęcia! Ciekawe, czy wykorzystujecie podobny 😉

Niezbędne składniki:

  • energia
  • dobry humor
  • pozytywne nastawienie
  • plan działania
  • fajne materiały

Przygotowanie:

No właśnie! Wcześniejsze przygotowanie jest bardzo ważne. Zwłaszcza na samym początku nauczycielskiej kariery, kiedy jeszcze nie zdążyliśmy naprodukować gór materiałów, które niemal same wychodzą z szafki, bo nie mogą doczekać się kiedy nadejdzie ich kolej… i nie mamy czym ratować się w momencie kiedy pierwotny plan nie do końca wypalił; kiedy nie przepracowaliśmy wszystkich skutecznych sposobów na radzenie sobie w „ekstremalnych” sytuacjach i/lub nie znamy bardzo dobrze grup, z którymi przyszło nam pracować. Jednak samo przygotowanie nie zapewni nam sukcesu.

Jeżeli chcecie, żeby zajęcia się udały, musicie przede wszystkim dzielić się z dziećmi  (i zresztą nie tylko) pozytywną energią! Jeżeli lubicie to, co robicie, nie powinno być z tym problemu. A wtedy przygotowanie schodzi na dalszy plan, bo pomysły na wspólną zabawę same wchodzą do głowy! 🙂

Niestety, ten składnik (energia) nie zawsze jest dostępny w wystarczających ilościach… a czy tego chcemy, czy nie, nasz nastrój zazwyczaj udziela się uczniom. Zwłaszcza jeżeli na co dzień tryskamy świetnym humorem i na każdym kroku pokazujemy jak bardzo lubimy swoją pracę (no bo przecież lubimy), dzieci od razu wyczuwają, że coś jest nie tak. Bo jest po prostu inaczej.

Wówczas uratować nas może tylko odpowiednie nastawienie :). Każdy miewa „gorsze dni”, kiedy czuje, że nie wszystko wychodzi tak, jakby tego chciał, poczynając od przeprowadzenia lekcji, a na kontaktach ze współpracownikami kończąc (na pewno to znacie). Wpływać na to może niemalże nieskończona liczba czynników. Jeżeli jednak w kółko myślimy o tym, że nam się dziś tak strasznie nie chce, rzeczywiście nie mamy ochoty tarzać się po dywanie czy udawać małpę… A przecież to taka świetna zabawa! Zwłaszcza dla dzieci, które są do tego przyzwyczajone. W takim razie może jednak warto wykrzesać z siebie choć odrobinę optymizmu i jednak się trochę powygłupiać? Jest duża szansa, że nie tylko dzieciom będzie pracowało się wtedy lepiej ;).

Mamy pozytywną energię, dobry humor i/lub odpowiednie nastawienie – to już spokojnie jakieś 80% sukcesu. Tak, tak, nie przesadzam. Wystarczy już tylko doprawić:

– Co najmniej szczyptą przygotowania, czyli opracowaniem planu działania. Nie musi być rozpisany w formie kilkustronicowego scenariusza, ani nawet konspektu. Ważne, żebyśmy chociaż poukładali go sobie w głowie. Nie wiem, jak jest u Was, ale mi zdecydowanie pomaga wyobrażenie sobie przebiegu całej lekcji. Zarówno takiej według gotowych, jak i moich własnych pomysłów. Wtedy dużo łatwiej jest mi ocenić, czy wyjdzie z tego jakaś logiczna całość. Poza tym, potem nie muszę już sięgać do notatek, wszystko tak jakby samo zapisuje się na „twardym dysku” ;).

Fajnymi materiałami – w pracy zwłaszcza z przedszkolakami to bardzo ważne. To właśnie realia, ładne flashcards i od razu wpadające w ucho piosenki pomagają nam przyciągnąć i UTRZYMAĆ uwagę dzieci.

To jak? Wykorzystujecie ten przepis na swoich zajęciach? 🙂
0 0 votes
Ranking
Subscribe
Powiadom o
guest
8 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Kuchnia Freelancerki
8 lat temu

Zdecydowanie uważam, ze dobre nastawienie i pozytywna energia są najważniejsze, na zajęcia z takimi nauczycielami chce się chodzić i wiedza jakoś tak sama zostaje w głowie 🙂

kudels
8 lat temu

takie porady sprawdzą się nie tylko podczas prowadzonych lekcji – każde działanie potrzebuje odpowiedniego przygotowania, a przede wszystkim podejścia! 🙂

M. z Head Full of Ideas
Reply to  kudels
8 lat temu

zgadza się! 🙂

Iza z Love For France
8 lat temu

A mi się czasem zdarza, że przychodzę na zajęcia ze średnim humorem i mi przechodzi, jak widzę "moje" dzieciaki 🙂 Nie mówię, że należy polegać na wymianie dobrej energii w tą stronę, ale też się zdarza 😉

M. z Head Full of Ideas
Reply to  Iza z Love For France
8 lat temu

No jasne, że się zdarza! Mi też i bardzo to w tej pracy lubię 🙂

Magdalena Szczęsna - JAGODZIANKA
8 lat temu

Pozytywne nastawienie i optymizm podstawą!

dybka
8 lat temu

Prawda to! Dopiero zaczynam z zprzedszkolakami, ale to fakt – nic się przed nimi nie ukryje 🙂

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Ja staram się jeszcze zauważać i chwalić feedback jaki dostaje od dzieciaków, np. jestem wniebowzięta jak któreś z dzieci zapamiętało po pierwszych zajęciach słówko chin i świetnie je potrafi pokazać! 🙂 pozdrawiam, Basia
basiasog[at]interia.pl

Udostępnij ten artykuł

Kategorie

ODWIEDŹ MNIE

NEWSLETTER

Jeśli podobają Ci się moje pomysły, zapisz się do mojego newslettera i bądź na bieżąco!
Archiwa
8
0
Zostaw komentarzx